Chyba wszyscy znamy takie porzekadło a raczej przesąd jak „odpukać w niemalowane drewno”, ale czy zastanawiałeś się drogi czytelniku o jakie drewno chodzi i dlaczego musi być niemalowane?
W dzisiejszym artykule postaram się rozwiązać tę zagadkę.
Pierwsza podpowiedź
Ten konkretny gatunek jest rodzimym dla naszego kraju ale nie występuje naturalnie w Anglii.
Druga Podpowiedź
Jego drewno cenią lutnicy, w tym Stradivari
Dam Ci teraz chwilkę zastanowienia i opiszę pochodzenie tego przesądu.
Skąd wzięło się to powiedzenie? [1,2,3,4]
Wydaje mi się, że ma ono dwa pochodzenia. Pierwsze ściśle związane z obrzędem pogrzebowym a drugie mitologiczno-akustyczne 😉

W wierzeniach ludowych bardzo przestrzegano wszystkich czynności związanych z pogrzebem. Lęk przed powrotem duszy zmarłego w postaci strzygi lub wąpierzy doprowadził do bezczeszczenia zwłok osób, które podejrzewano już za życia, że powrócą niepokoić bliskich lub, które umarły w sposób nienaturalny.
Dawniej ludzie przychodzili na świat i się z nim żegnali we własnych domach, (zresztą drugie powiedzenie „od kołyski aż po grób” również jest związane z dzisiejszym bohaterem) dlatego tak naprawdę każdy przedmiot, który był związany ze zmarłym, domownicy, jego zwierzęta, i mieszkańcy wsi musieli pożegnać się z nim.
Wierzono, że zwłoki mają działanie niszczycielskie, przykładowo jeśli człowiek hodujący pszczoły dotknie ciała zmarłego, jego pasieka wyginie. Jeśli zaś umarł właściciel pszczół, należało je o tym poinformować. W tym celu uderzano trzykrotnie w ule kijem. Tak informowano pszczoły i zabezpieczano je przed śmiercią, która spotkała ich posiadacza.
Etnografia Lubelszczyzny – obrzędy pogrzebowe na Lubelszczyźnie [1]
Obrzęd pogrzebowy i wszelkie rytuały z nim związane, był jednym z najważniejszych obrzędów w życiu człowieka, ponieważ ostatecznie i nieodwracalnie wykluczał go ze społeczności.
Składał się z kilku etapów a każdy z nich był obwarowany szeregiem zakazów i nakazów. Wytłumaczeniem tych rytuałów może być wiara, że dusza, rozstając się z ciałem, liczyła na pomoc ze strony bliskich by zapewnili jej życie wieczne, a także ochrona rodziny i znajomych przed powrotem duszy zmarłego do świata żyjących. Jak już pisałam wcześniej bardzo się tego obawiali.
Tymi etapami były konanie, moment śmierci, wystawienie ciała, czuwanie i opłakiwanie zwłok (tzw. „puste noce”), wyprowadzenie ciała, odprowadzenie zmarłego, pochówek, uczta pogrzebowa i żałoba.
Po śmierci ciało zmarłego było obmywane, jednak nie mogły tego czynić najbliżsi a dalsi krewni lub starsze kobiety. Kładziono je na drewnianej desce (tzw. grobowa deska) opartej na krzesłach i owijano w całun lub od razu ubierano (w zależności od regionu na deskę kładziono także na etapie konania, żeby ułatwić odejście). Zanim ciało zostało przeniesione do trumny pukano w grobową deskę trzykrotnie (w wierzeniach ludowych trzykrotność czynności jest bardzo częsta), żeby odgonić Szatana, który mógł porwać duszę do piekła. Wierzono bowiem, że trumna zabezpieczała zwłoki i chroniła przed wędrówką duszy umarłego również przed porwaniem przez diabła.
Wszystko było ściśle określone, m.in. kto może ubierać nieboszczyka, co zrobić z wodą po obmyciu, jak ułożyć ręce, kiedy trzeba zachować absolutną ciszę, co zrobić ze słomą z posłania i trocinami po struganiu trumny i wiele innych.
Trzecia podpowiedź
Jest kuzynem platanu
Mam nadzieję, że już wiesz o jakim drewnie mowa w tym przesądzie, zdania są podzielone co do konkretnego gatunku ;).
Przyczyna mitologiczno-akustyczna
Podobnie jak dębowi, klonowi od starożytności przypisywano boską moc. Starożytni Grecy i Persowie wierzyli, że sam cień jaworu uzdrawia i obdarza błogosławieństwem, dlatego też sadzono je wzdłuż dróg, by zapewniły szczęśliwe dotarcie do celu podróży. Powierzali im swoje zdrowie (jawory rosnące na skraju miasta miały chronić przed zarazą).[5]
Historyk Herodot relacjonował, że perski król Kserkses obdarzał jawor czcią, gdy po przegranej bitwie pod Salaminą rozbił namiot pod (dla niego świętym) jaworem, udekorował go złotym pasem i naszyjnikami i pogrążył się w głębokiej zadumie, tak że było go trudno oderwać.[6]
Rzymski Cesarz Kaligula w okresie swojego wczesnego szaleństwa zamieszkał w potężnym jaworze i nazywał go swoim domem.[7]
Słowianie uważali, że klon odpędza złe demony, ze względu na fakt, że piorun go omija. Uważali go za opiekuna człowieka zarówno za życia jak i po śmierci. Te wierzenia przeniknęły głęboko do schrystianizowanej ludności, dlatego grobowe deski i trumny wykonywano z drewna klonowego. Dodatkowo uważali, że pukanie w drewno klonowe zagłusza wypowiadane przez nas słowa i demony nie mogą usłyszeć naszych planów/zamiarów, więc nie będą wiedziały jak nam w tym przeszkodzić.[6]
Zastanówmy się dlaczego tak stwierdzili?, zapewne zauważyli ale nie potrafili jeszcze tego nazwać, że drewno klonowe ma bardzo dobre właściwości akustyczne i znacznie wzmacnia odgłos pukania niż inne gatunki. O drewnie rezonansowym napiszę w innym artykule.

Został nam już ostatni element – niemalowane
Niestety nie udało mi się odnaleźć źródła, dlaczego deski trumienne miały być niemalowane. O ile deski trumienne podobnie jak strój były kupowane i składowane jeszcze za życia.
o deski na trumnę starał się sam gospodarz jeszcze na wiele lat przed śmiercią. Deski te układano najczęściej w stodole nad głównymi drzwiami – leżały tam przez całe lata, aż do momentu śmierci
Etnografia Lubelszczyzny – obrzędy pogrzebowe na Lubelszczyźnie [1]
To grobowa deska (tak podejrzewam), była przygotowywana na prędce już na etapie konania, więc nie było czasu, żeby wyschła po pomalowaniu. Analizując liczbę rytuałów towarzyszących obrzędowi pogrzebowemu, podejrzewam, że nie malowano trumien, żeby nie zmniejszać właściwości odstraszających klona. Pamiętaj jednak, że to moje przemyślenia nie poparte źródłem.
Teraz zostawiam Cię z przemyśleniami, a o samym klonie napiszę w kolejnym artykule.
Źródła:
- https://teatrnn.pl/leksykon/artykuly/etnografia-lubelszczyzny-obrzedy-pogrzebowe-na-lubelszczyznie/
- Kukier R.: Ludowe obrzędy i zwyczaje pogrzebowe na ziemi lubawskiej; Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 431-449 (1965)
- https://luxstone-granity.pl/zwyczaje-pogrzebowe/
- Ogrodowska B.: Ocalić od zapomnienia, Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, 234-239, Sport i Turystyka – Muza SA,(2012)
- http://www.npl.ibles.pl/sites/default/files/referat/referat_e.marszalek.pdf
- http://cudartenka.blogspot.com/p/deseczki-do-odpukiwania-w-niemalowane.html
- http://www.poznajtatry.pl/?strona,doc,pol,glowna,1386,0,1499,1,1386,ant.html